Zielony biurowiec się opłaca
Właściciele ekobudynków na razie nie mogą liczyć na większe pieniądze, ale na przewagę nad konkurencją już tak.
Właściciel zielonego biurowca nie uzyska od najemcy wyższej stawki czynszu niż w zwykłym. Po co więc inwestować w nowoczesne rozwiązania technologiczne, przeznaczać kilka miejsc parkingowych na rowery, segregować śmieci czy starać się o certyfikaty?Dlatego, że coraz więcej najemców w zapytaniach ofertowych zaznacza, że interesuje ich tylko certyfikowany budynek. Bo oszczędność kosztów wody i energii elektrycznej w takich obiektach wynosi 5-20 proc. Dlatego też, że praca w lepszych warunkach, szczególnie z nowocześniejszym systemem wentylacji i klimatyzacji, sprawia, że pracownicy rzadziej chodzą na zwolnienia lekarskie. To w europejskiej skali przekłada się na 2 proc. więcej czasu spędzonego w pracy
Jest jeszcze jeden argument, który w Polsce jeszcze trudno zbadać, ale w Europie już to zrobiono. Według danych Colliersa, deweloperzy ekologicznych budynków sprzedają je średnio o 16 proc. drożej niż porównywalne, ale bez zielonego uzbrojenia. Ten argument przyszłości sprawia, że za dwa lata co najmniej połowa budynków komercyjnych będzie już projektowana z zasadami zrównoważonego rozwoju.
Źródło:
https://eko.pb.pl