Wicepremier skarży się na nowy podatek
Wicepremier Grecji Teodoros Pangalos skarżył się, że nie stać go na zapłacenie nowego podatku od nieruchomości.
W jego przypadku podatek wyniesie 7,5 tys. euro. Aby zdobyć te pieniądze, będzie musiał sprzedać jedną ze swoich nieruchomości. Z jego deklaracji majątkowej wynika, że w 2010 roku jego roczny dochód wyniósł 640 tys. euro.
Roczny dochód statystycznego Greka wynosi ok. 20 tys. euro.
Źródło: PAP
I mamy czysty przykład próżności greków.
To porównując sytuację (dla łatwiejszego zobrazowania sytuacji, kwoty podzielone przez 20 i w PLN) ja też mogę powiedzieć:
w zeszłym roku zarobiłem 32 tys zł a mój podatek od nieruchomości wynosi 375 zł. Nie zapłacę bo mnie nie stać na tak „kolosalny” wydatek.
Greckie nieroby i próżniaki. Europo lej dalej pomoc w to wiaderko próżności bez dna.
POWODZENIA.