Polskie ulice nie do końca handlowe
Pod względem rozwoju ulic handlowych na tle Europy Zachodniej nadal wypadamy nadal marnie. Jak wynika z badań, coraz więcej międzynarodowych marek chciałoby otworzyć sklepy przy głównych ulicach polskich miast. W stolicy dotyczy to przede wszystkim Marszałkowskiej i Nowego Światu, których potencjał rośnie m.in. ze względu na bliskość tzw. hubów transportowych oraz budowę drugiej linii metra
Znaczenie ulic sklepowych rośnie jednak także poza stolicą, czego przykładem są Floriańska w Krakowie, Świdnicka we Wrocławiu i Piotrkowska w Łodzi. Jak uważają eksperci, pozytywna zmiana jest efektem udostępnienia najemcom większej liczby nieruchomości spełniających ich oczekiwania.Jak się jednak okazuje, na deptaki handlowe z prawdziwego zdarzenia, mimo rozwoju tego rynku , przyjdzie nam jeszcze poczekać. A powodów jest kilka. Po pierwsze, liczba lokali dostępnych w takich miejscach nadal nie zaspokaja popytu. Sytuacji nie ułatwia też podejście osób zamieszkujących budynki położone przy głównych ulicach handlowych.
Źródło:
https://www.pb.pl/
W porównaniu z danymi z ubiegłego roku czynsze przy większości polskich ulic handlowych pozostały niezmienne lub odnotowały kilkuprocentowe spadki. Nowy Świat w Warszawie, najdroższa ulica w Polsce, utrzymała stawkę 1020 euro za mkw. rocznie. Podobnie jest przy ulicy Floriańskiej w Krakowie, zajmującej drugą pozycję z niezmienionym czynszem w wysokości 948 euro rocznie. Spadki odnotowała m.in. Gdynia i Wrocław. Najbardziej zmalał czynsz w Łodzi kształtujący się obecnie na poziomie 324 euro rocznie (spadek o 6,9%). Spośród wszystkich dwunastu badanych lokalizacji handlowych w Polsce jedynie Aleja Niepodległości w Szczecinie odnotowała wzrost czynszu. Po trzyprocentowej podwyżce najwyższa stawka za wynajem jednego metra kwadratowego powierzchni wynosi tam obecnie 408 euro rocznie.