Nowe mieszkania – Kto to wszystko kupi?
Na początku obecnego roku większość deweloperów wieszcząc koniec stabilizacji, informowała o bardzo ambitnych planach na kolejne dwanaście miesięcy. Zapowiedzi te dotyczyły zarówno rozpoczynania kolejnych inwestycji, jak i wysokich poziomów planowanej sprzedaży.
Co ciekawe, wzrost liczby oferowanych mieszkań z pierwszej ręki można zauważyć już od połowy 2010 r. Taki rozwój sytuacji był efektem wiary w poprawiającą się kondycję rynku nieruchomości, który odradzał się po kryzysie. Potwierdzają to kwartalne raporty „Pierwotny rynek mieszkaniowy” opracowywane przez Dział Badań i Analiz firmy Emmerson S.A. Poniżej przedstawione zostało zestawienie liczby mieszkań deweloperskich od I kwartału 2010 r. do II kwartału 2011 r. w wybranych miastach, przygotowane na ich podstawie.

Liczba mieszkań (tys.) z rynku pierwotnego dostępnych w poszczególnych miastach, I kw. 2010 – II kw. 2011
Jak widać z powyższej tabeli w II kwartale bieżącego roku w większości miast zanotowano wzrost dostępnej oferty. Potwierdza to wzmożoną aktywność deweloperów. Ponadto warto zaznaczyć, że w chwili obecnej liczba mieszkań z pierwszej ręki jest nie tylko najwyższa od początku 2010 roku, ale także jest większa, niż w szczytowym okresie boomu na rynku nieruchomości, który miał miejsce w 2007 i na początku 2008 roku. W tym miejscu wypada się zastanowić, czy pęd deweloperów do zwiększania oferty nie jest jednak przesadzony, a przewidywania co do siły popytowej rynku zbyt optymistyczne.
Warto także zwrócić uwagę na powiązany z tym, trwający od pewnego czasu proces wchodzenia firm deweloperskich na nowe rynki. Przykładem może być Dom Development, który do tej pory skupiał swoją działalność w Warszawie, a w I kwartale rozpoczął inwestycję we Wrocławiu. Do mocniejszego wejścia do innych miast przymierza się także inny ze stołecznych liderów – JW Construction. Taką sytuację można traktować, jako plany ekspansji głównych deweloperów. Z drugiej jednak strony świadczy to również o dążeniu przedsiębiorców do dywersyfikacji geograficznej. Największe firmy z branży chcą w większym stopniu uniezależnić się od zmian lokalnej koniunktury w poszczególnych miastach, zapewniając sobie w ten sposób większą stabilność przychodów.
Emmerson S.A.