Jak sobie radzić z drogim frankiem
Dla części kredytobiorców najbliższa rata może być najwyższa w historii. Z wyliczeń Expandera wynika, że będzie ona o ok. 100 zł wyższa niż przed miesiącem. Nie należy jednak panikować. Przypominamy, że w lutym 2009 r. kurs osiągnął poziom aż 3,32 zł, a już po miesiącu był poniżej 3 zł.
Kurs franka szwajcarskiego osiągnął dziś poziom 3,27 zł. To najwyższa wartość od pamiętnego 17 lutego 2009 r. kiedy wynosił 3,32 zł. Wtedy był to krótkotrwały wzrost. Po miesiącu kurs spadł bowiem poniżej 3 zł. Miejmy nadzieję, że będzie tak i tym razem. Jeśli bowiem obecny poziom kursu się utrzyma, to dla wielu kredytobiorców kolejna rata będzie najwyższa w historii. Tylko ci, którzy spłacają raty zawsze 17 dnia miesiąca mieli bowiem wcześniej do czynienia z tak niekorzystnym kursem.
Z wyliczeń Expandera wynika, że jeśli ktoś na początku stycznia 2007 r. zaciągnął kredyt we frankach kwotę 300 tys. zł na 30 lat to jego najbliższa rata może wynieść 1770 zł. Jest to prawie o 100 zł więcej niż na początku marca. Niepokojące jest również to, że rata będzie aż 290 zł wyższa niż w momencie zaciągania kredytu. Należy jednak zaznaczyć, że w znacznie gorszej sytuacji są osoby, które zaciągnęły kredyt w połowie 2008 r. kiedy kurs frankach spadł do 2 zł.
Obecne raty kredytów byłyby jednak jeszcze wyższe gdyby nie istotny spadek oprocentowania frankowych kredytów. Na początku 2007 r. wynosiło ono 3,6% (przy marży 1,5%). Obecnie stopy procentowe w Szwajcarii są tak niskie, że oprocentowanie takiego kredytu spadło do 1,67%. Gdyby oprocentowanie pozostało na dawnym poziomie, to najbliższa rata wynosiłaby nie 1770 zł a aż 2 220 zł.
Niezależnie od tego jak bardzo wzrosła rata kredytu nie należy jednak panikować i podejmować pochopnych decyzji np. o przewalutowaniu kredytu. Takie rozwiązanie spowoduje bowiem, że rata kredytu jeszcze bardziej wzroście. W przypadku opisanego wcześniej kredytu rata po przewalutowaniu wynosiłaby bowiem ok. 2 200 zł, czyli o ponad 400 zł więcej niż obecnie. Dodatkowo kredytobiorca musiałby się pogodzić z tym, że choć spłacał kredyt już przez ponad 4 lata i choć pożyczył 300 tys. zł , to jego zadłużenie po przewalutowaniu będzie wynosiło ok. 395 tys. zł. Najlepiej jest więc spokojnie przeczekać trudny okres i pogodzić się z tym, że najbliższa rata będzie wyższa niż poprzednie.
Tak wysoki kurs franka może natomiast zachęcać do zadłużenia się w tej walucie. Jest bowiem szansa na to, że gdy sytuacja na świecie się uspokoi to kurs wróci do znacznie niższych poziomów. Co za tym idzie może spaść również zadłużenie i raty takiego kredytu. Należy jednak zaznaczyć, że takie rozwiązanie wiąże się z istotnym ryzykiem. Nie ma bowiem pewności, czy nie pojawią się kolejne złe informacje i czy kurs franka nie wzrośnie jeszcze bardziej.
Kredyt na kwotę 300 tys. zł, zaciągnięty w styczniu 2007 r., na 30 lat, marża 1,5%, spread 7%, raty spłacane zawsze na początku miesiąca