CBA i prokuratura podejrzewają, że podczas budowy poznańskiego stadionu złamano prawo: kierownik budowy okłamał straż pożarną, a projektant dostał zlecenie bez przetargu.

W sierpniu zeszłego roku straż pożarna odkryła, że drogi ewakuacyjne na dwóch trybunach są ocieplone łatwopalnym styropianem, nakazano więc zastosowanie innego rozwiązania. Ponieważ kierownik budowy zapewniał potem, że polecenie wykonano, wydano pozwolenie na otwarcie areny. Po kilku tygodniach okazało się, że styropian wciąż był na swoim miejscu.

Kolejnym zarzutem jest zlecenie prac bez przetargu. Pracownia architekta Wojciecha Ryżyńskiego dostała zlecenie z wolnej ręki na kwotę 4,6 mln złotych. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych uważa, że działania te nie były zgodne z prawem, a Poznański Ośrodek Sportu i Rekreacji działał na szkodę miasta.

 

Źródło: gazeta.pl

Photo by Klapi (CC-BY)