Prowadzenie własnego biura nieruchomości jest w powszechnej opinii bardzo dochodowym zajęciem. Wysokie ceny nieruchomości i prowizje liczone w tysiącach złotych kuszą przedsiębiorczych Polaków do spróbowania swoich sił w tym biznesie. Tym bardziej, że założenie biura nieruchomości wymaga stosunkowo niewielkich nakładów finansowych. Bariera wejścia dla wielu początkujących przedsiębiorców jest więc do przeskoczenia, a potencjalne zyski wydają się być wysokie.
Łatwy zarobek to tylko pozory
W Polsce działa kilka tysięcy biur nieruchomości, z których większość to niewielkie jedno- lub kilkuosobowe biznesy. Codziennie powstają nowe firmy trudniące się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami, ale codziennie też upadają te, które już działają na rynku. Spowodowane jest to w dużej mierze przez ogromną konkurencję. Niewielkie firmy często nie mają szans w starciu z wielkimi sieciami, których kilka działa z powodzeniem w Polsce i za którymi stoi duży kapitał, ale też nie potrafią się wyróżnić na rynku, który jest wyjątkowo rozdrobniony. Aby odnieść sukces, nie dysponując znaną marką i kilkunastoletnim doświadczeniem, trzeba na starcie być krok przed bezpośrednimi rywalami. Rzetelne zbadanie rynku i wybranie dla siebie odpowiedniej niszy, czyli specjalizacja może być kluczem do sukcesu. Działanie w taki sam sposób jak bezpośrednia konkurencja najprawdopodobniej nie przyniesie wielkich efektów. Aby przetrwać pierwsze 5 lat działalności, czyli okres, w którym bankrutuje ponad połowa wszystkich zakładanych w Polsce nowych biznesów, poza nowatorskim spojrzeniem, konieczna będzie duża determinacja w trzymaniu się przyjętych założeń.
Małe firmy są szczególnie wrażliwe na zmiany koniunktury. Obecnie, kiedy po boomie mieszkaniowym pozostały jedynie wspomnienia, każdy klient jest na wagę złota. Na rynku nieruchomości panuje względna stabilizacja, a w niektórych jego segmentach wręcz zastój.Nieruchomości nie sprzedają się już tak łatwo jak kiedyś, a koszty prowadzenia firmy, zwłaszcza marketingu, nie spadły. Koszt pozyskania klienta wyraźnie wzrósł. Aby móc liczyć na stały dopływ klientów, trzeba inwestować spore środki w reklamę, co dla nie jednej małej firmy może być problemem.
Franczyza pozwoli rozwinąć skrzydła
Dobrym wyjściem z sytuacji może okazać się działanie w grupie. Taką możliwość daje między innymi franczyza. Na polskim rynku działa kilka wiodących franczyzowych sieci biur nieruchomości. Każda z nich chętnie podejmuje współpracę z osobami które posiadają doświadczenie w pracy pośrednika, a zwłaszcza w prowadzeniu firmy trudniącej się pośrednictwem nieruchomości. Przystąpienie do znanej sieci liczącej kilkadziesiąt placówek, oprócz możliwości pracy pod powszechnie rozpoznawalną marką, pozwala znacznie obniżyć bieżące koszty działalności. Z uwagi na dużą skalę zamówień, sieć ma możliwość wynegocjowania wysokich rabatów na publikację reklam i ogłoszeń we wszelkich mediach. Kolejne oszczędności mogą wyniknąć z zamawianych centralnie usług prawnych, księgowych, czy doradczych (np. szkoleń i kursów dla pośredników). Ponadto każdy członek sieci otrzymuje (zwykle bezpłatnie) możliwość korzystania z zaawansowanego systemu informatycznego wspomagającego codzienną pracę. Uzyskując te i inne korzyści z przystąpienia do sieci, franczyzobiorca, jako odrębny podmiot gospodarczy, zachowuje swoją niezależność i autonomię w podejmowaniu decyzji dotyczących bieżącej działalności.
– Od początku tego roku skontaktowało się z nami już kilkunastu właścicieli niewielkich biur nieruchomości, którzy albo nie byli w stanie sprostać konkurencji na rynku, albo po prostu chcieli zwiększyć swoje przychody – mówi Krzysztof Pelowski, dyrektor ds. rozwoju sieci PÓŁNOC Nieruchomości. – Z kilkoma takimi osobami prowadzimy zaawansowane rozmowy dotyczące przystąpienia do sieci. Liczymy, że ich doświadczenie połączone z naszym wsparciem pozwoli im już w pierwszych miesiącach pracy pod naszą marką osiągnąć bardzo dobre wyniki sprzedażowe – dodaje Krzysztof Pelowski.
Rośnie liczba licencji zawodowych
Dla całej branży pośrednictwa w obrocie nieruchomościami istotny jest fakt, że zawód pośrednika stał się w ostatnich latach niezwykle popularny. W ciągu niespełna 4 ostatnich lat, liczba licencji, które są wydawane od roku 1999, się podwoiła. W rekordowym roku 2009 wydano aż 3100 uprawnień do wykonywania zawodu pośrednika nieruchomości! Z pewnością wielu nowo upieczonych pośredników rozpocznie lub już rozpoczęło działalność „na własną rękę” co sprawi, że na rynku zrobi się jeszcze ciaśniej.
Wielu „nowych” pośredników zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że samodzielne rozkręcenie biznesu, jakim jest agencja nieruchomości, przy obecnych uwarunkowaniach rynkowych nie jest łatwe, a ponadto wymaga dużej ilości czasu i pieniędzy. Wchodząc we współpracę z siecią franczyzową otrzymają gotowy i co najważniejsze sprawdzony sposób na prowadzenie tego biznesu. Tym samym oszczędzą czas, który poświęciliby na samodzielne dojście do optymalnego sposobu organizacji firmy oraz uzyskają przewagę konkurencyjną nad osobami rozpoczynającymi biznes pod własnym szyldem. – Zgłaszają się do nas osoby, które są świadome ograniczeń występujących na tym rynku. Wiele z nich dopiero uzyskało licencję pośrednika, jednak mogą się już pochwalić doświadczeniem, które nabyli podczas pracy w agencjach nieruchomości w charakterze agentów lub specjalistów. Chęć posiadania własnego biznesu w branży nieruchomości motywuję ich do pozyskania licencji franczyzowej. Osoby te bardzo często zdają sobie sprawę z tego, że franczyza pozwoli im zacząć zarabiać już na starcie, co znacznie ograniczy ryzyko niepowodzenia – wyjaśnia Krzysztof Pelowski.
Rynek się konsoliduje
Polski rynek pośrednictwa w obrocie nieruchomościami powoli zmierza do konsolidacji. Udział biur sieciowych w rynku systematycznie wzrasta, co świadczy m.in. o zwiększającej się roli rozpoznawalnej marki w świadczeniu usług pośrednictwa. Wzrost udziału w rynku przekłada się na rosnącą liczbę placówek sieciowych. W grudniu 2009 roku liczba oddziałów 10 największych franczyzowych sieci biur nieruchomości działających w Polsce wynosiła 182. W okresie od grudnia 2009 roku do września 2011 roku liczba ta wzrosła do 271 biur, czyli prawie o 50%.
Ograniczenie kosztów bieżącej działalności, jednolite standardy i procedury, które pozwalają utrzymać wysoką jakość świadczonych usług oraz możliwość ścisłej współpracy w ramach sieci to najważniejsze korzyści, które daje franczyza. Dla franczyzobiorców oznaczają one możliwość szybszego rozwoju i ograniczenie ryzyka działalności, tak bardzo doceniane w niepewnych czasach kryzysu.
Należy się spodziewać dalszego dynamicznego rozwoju wiodących sieci biur nieruchomości. Zwiększenie ilości biur działających w ramach sieci będzie odbywać się kosztem likwidacji niewielkich biur nieruchomości. Pozostaje mieć nadzieję, że za zmianami pójdzie również wzrost jakości usług, które świadczone będą w zgodzie z obowiązującymi standardami zawodowymi pośredników nieruchomości.
Wojciech Porębski
Dział analiz PÓŁNOC Nieruchomości S.A.