Place budowy rosną jak grzyby po deszczu
Po czterech miesiącach umiarkowanych spadków liczba rozpoczynanych budów od początku roku notuje wzrost. W trzecim miesiącu wyniósł on 6,6% względem analogicznego okresu sprzed roku. W liczbach bezwzględnych oznacza to 17 300 noworozpoczętych lokali. Największą dynamiką względem trzeciego miesiąca zeszłego roku charakteryzowały się wyniki działalności spółdzielni. Rozpoczęły one w marcu budowę o 42,4% większej liczby mieszkań niż przed rokiem. Jest to jednak efekt niskiej bazy – dane GUS mówią bowiem o tym, że w poprzednim miesiącu spółdzielnie zaczęły budować zaledwie 423 lokale. W przypadku deweloperów analogiczny wzrost był mniejszy i wyniósł 8,2%. Efektem było jednak rozpoczęcie budowy 6771 lokali. Należy więc zauważyć, że udział tego gracza w całym rynku jest wielokrotnie większy, niż w przypadku spółdzielni.
Prawdziwe wiosenne ożywienie jest jednak widoczne na podstawie porównania marcowych i lutowych wyników budownictwa mieszkaniowego. W marcu rozpoczęto bowiem budowy o 132,5% większej liczby mieszkań niż miesiąc wcześniej. Największą kontrybucję do tego wskaźnika mieli inwestorzy indywidualni budując blisko półtora raza więcej. W przypadku deweloperów dynamika też była znacząca i wyniosła 109,6%. Jest to jednak częściowo wynik działania czynników sezonowych. Porównując bowiem wynik trzech pierwszych miesięcy tego roku do analogicznego okresu 2010 roku należy zauważyć znacznie skromniejszy wzrost o 16,6% liczby budów rozpoczynanych przez inwestorów indywidualnych. W przypadku deweloperów dynamika ta sięgnęła 14,5%.
Źródło: Home Broker, Photo by XF Law (CC-BY)