Na przekór kryzysowi
Spowolnienie gospodarcze wystawiło branżę nieruchomości na ciężką próbę. Zaostrzenie rekomendacji kredytowych i niekorzystna koniunktura znacząco wpłynęły na sprzedaż. Okazuje się jednak, że nawet na kryzys jest metoda.
Mniejsza dostępność kredytów niekorzystnie wpłynęła na wszystkich. Jej skutki odczuli zarówno deweloperzy, jak i klienci, którzy bardzo często byli odprawiani przez banki z kwitkiem. Inwestorzy musieli dostosować się do rynku i w nowych, niesprzyjających okolicznościach poszukać zarówno innych form promocji, jak i sposobów na obniżenie kosztów zakupu mieszkań i domów. Ratunkiem dla wielu okazał się rządowy program „Rodzina na Swoim”, który wielu rodzinom pomógł spełnić marzenie o własnym M. Wielu deweloperów przyznaje, że ogromną większość nieruchomości sprzedało w 2012 roku właśnie w RnS. Co z firmami, które nie spełniały wymagań uprawniających do skorzystania z programu? Czy byli przez to skazani na porażkę? Okazuje się, że niekoniecznie.
Klucz do sukcesu? Niejeden…
W trudnym czasie o sprzedaż nieruchomości nie jest łatwo. Walka toczy się o każdego klienta. Obecnie głównym jej narzędziem jest promocja cenowa. Obniżki, atrakcyjne dodatki i przeceny kuszą klientów okazyjnością i poczuciem niepowtarzalności. Rzeczywistość pokazuje jednak, że dla potencjalnych nabywców inne czynniki są równie ważne. – Klient kupując mieszkanie jest świadomy, że to jeden z najważniejszych wydatków w życiu dlatego chce mieć poczucie dobrze ulokowanych pieniędzy. W obecnych czasach jeszcze bardziej waży każdą złotówkę. Tym samym zwraca uwagę na wszystkie, nawet najmniejsze aspekty związane z nabyciem nieruchomości – mówi Magdalena Czuryńska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu spółki Twoje M, która prowadzi sprzedaż mieszkań w Plewiskach. Czynniki takie jak lokalizacja i wysoki standard wykończenia inwestycji zyskały na znaczeniu i mogą ostatecznie decydować o powodzeniu sprzedaży. Liczy się każdy szczegół – materiały budowlane, nowoczesny i wydajny system grzewczy, panoramiczne okna. Istotny stał się również poziom obsługi, zarówno przed-, jak i posprzedażowej. Klienci są zgodni. Również, a może przede wszystkim, w obecnej sytuacji rynkowej nie powinno dochodzić do zaniedbań w przygotowywaniu ofert, realizacji inwestycji, czy ignorancji w stosunku do nabywców. Potwierdzeniem skuteczności takiego podejścia do sprzedaży są opinie deweloperów. – Nasze oferty cieszyły się w minionym roku dużym powodzeniem wśród klientów. Udało nam się podwoić wyniki z 2011 roku, uzyskując tym samym sprzedaż na poziomie 8-10 mieszkań w miesiącu. Jesteśmy z tego dumni i zadowoleni. – dodaje Magdalena Czuryńska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu spółki Twoje M.
Podobna sytuacja dotyczy przede wszystkim niedużych firm, których zaletami są elastyczność i większe możliwości w dostosowaniu ofert do zmieniających się potrzeb rynku. Ich przykłady przeczą formułowanym niedawno opiniom, jakoby mali deweloperzy mieli mieć problemy z przetrwaniem w kryzysie. Bo na kryzys sposobów jest wiele.