Dobry moment na kredyt w euro?

Dobry moment na kredyt w euro?
Możliwość komentowania Dobry moment na kredyt w euro? została wyłączona, 12/07/2013, przez␣, w␣finanse, Headline, kredyty, nieruchomości

Ostatnie wzrosty kursu euro kuszą do zadłużania się w tej walucie. Niektórzy liczą, że jeśli w przyszłości kurs spadnie, to zmniejszą się raty takiego kredytu i zadłużenie. Dodatkowo oprocentowanie kredytów w euro jest obecnie niższe niż w złotych. Expander ostrzega jednak, że ewentualne korzyści ze spadku kursu i tak w większości pochłonie spread walutowy. Ponadto ofert kredytów w euro jest niewiele i są one skierowane niemal wyłącznie do zamożnych klientów.

Oferty walutowych kredytów hipotecznych w ostatnim czasie niemal zniknęły z rynku. Kredytów we frankach w ofertach banków nie ma już w ogóle. Kredyt w euro znajdziemy natomiast w pięciu z nich, nie licząc Kredyt Banku i Multibanku, które niedługo połączą się odpowiednio z BZ WBK i mBankiem. Ofert jest więc niewiele. Dodatkowo są one zwykle dostępne wyłącznie dla zamożnych klientów.

Dla przykładu Deutsche Bank udziela tego rodzaju kredytów tylko w przypadku, gdy kredytobiorcy mają dochód na poziomie 12 000 zł netto. W BZ WBK to ograniczenie wynosi natomiast aż 15 000 zł. Warto też dodać, że za mniej więcej rok kredyty w euro znikną całkowicie. Zgodnie z nową Rekomendacją S, od lipca 2014 r. takie kredyty będą mogły być bowiem udzielane tylko w przypadku, gdy klient uzyskuje dochód w walucie kredytu.

Zanim to jednak nastąpi minie ok. 12 miesięcy. Tymczasem ostatni silny wzrost kursu euro kusi kupujących mieszkania do zadłużenia się w tej walucie. Im wyższy jest kurs w momencie wypłaty kredytu tym niższe jest bowiem zadłużenie wyrażone w euro. Ponadto, osoby rozważające taki kredyt liczą, że w przyszosi kurs spadnie. Za długoterminowy kurs równowagi uznawany jest poziom ok. 4 zł. Gdyby w przyszłości spadł z obecnego 4,32 zł do 4 zł, to rata kredytu w euro spadłaby o ok. 7,4% (nie uwzględniając spreadu walutowego). Wtedy można przewalutować taki kredyt na złote i już za zawsze cieszyć się z niższego zadłużenia.

To co obecnie zachęca do zaciągania kredytów w euro to także niskie oprocentowanie. Choć stopy procentowe w naszym kraju są najniższe w historii, to w Strefie Euro są jeszcze niższe. W przypadku kredytu w euro z wkładem własnym, przeciętnie (mediana) oprocentowanie wynosi obecnie 3,6%. Dla kredytów w złotych jest to 4,22%. Już teraz rata kredytu w euro jest więc niższa niż kredytu w złotych (przy założeniu rozsądnego spreadu walutowego).

Expander ostrzega jednak, że teoretyczne korzyści czasami przyćmiewają wady takiego rozwiązania. Przede wszystkim w obliczeniach trzeba uwzględnić fakt, iż kredyt w euro wypłacany jest po kursie kupna, który jest niższy od rynkowego. Dla przykładu w Deutsche Banku wynosi on obecnie (dnia 11 lipca godz. 9:15) tylko 4,16 zł mimo, że kurs rynkowy w tym czasie to 4,32 zł. To powoduje, że przy spadku kursu do 4 zł, zamiast wspomnianych wcześniej 7,4%, zyskamy niecałe 4%.

To jednak nie wszystko. Gdyby kurs spadł do wspomnianych 4 zł i chcielibyśmy zatrzymać uzyskany zysk poprzez przewalutowanie kredytu na PLN, bank dokona przeliczenia po swoim kursie sprzedaży – ten kurs jest z kolei wyższy od rynkowego. We wspomnianym Deutsche Banku jest wyższy o nieco ponad 3%. Podobnie byłoby zapewne, gdyby kurs rynkowy spadł do 4 zł – bankowy kurs sprzedaż wynosiłby ok. 4,13 zł. Bank, w postaci spreadów walutowych, pochłonąłby więc niemal cały zysk ze spadku kursu

Omnie Jarosław Sadowski

Analityk firmy Expander – Ekspert Finansowy. Absolwent Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Łódzkim. Analizuje rynek usług sektora bankowego. Ocenia oferty banków w zakresie kredytów, rachunków i kart. Swobodnie porusza się też w tematyce emerytalnej. Jest współtwórcą comiesięcznego rankingu funduszy inwestycyjnych oraz Raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera.