Hiszpania tkwi w kryzysie niezmiennie od 2008 r. Ma to wiele skutków, m.in. społeczny – np. bezrobocie, a także gospodarczy – niższe PKB. Zmiany widać również na rynku nieruchomości. Indeks cen nieruchomości od 2007 r. poszedł w dół o 44,5 proc. Spadki trwały do tej pory. Jedynym wyjątkiem był rok 2010.

W ubiegłym roku indeks znowu zanotował obniżki. W I kwartale o 5,1 proc., podczas gdy w całej Unii Europejskiej spadek wyniósł w tym okresie zaledwie 0,9 proc.

Agencja ratingowa Fitch oceniła, że najbardziej w czasie kryzysu ucierpiały luksusowe nieruchomości. W I półroczu ubiegłego roku potaniały o 30-50 proc. Oznacza to dobrą koniunkturę dla zagranicznych inwestorów. Zakupy zrobiły już m.in. Blackstone Group (kupił mieszkania za 173 mln dol.) oraz Goldman Sachs i Azora (kupili mieszkania za 266 mln dol.). Szacuje się, że ok. 200 funduszy inwestycyjnych planuje ulokować kapitał w Hiszpanii.

Źródło: onet.pl

Photo by