Powodzie zagroziły rynkowi w Tajlandii
Powodzie zatrzęsły rynkiem nieruchomości w Tajlandii. W perspektywie krótkoterminowej spadnie liczba transakcji, w perspektywie długoterminowej – nastąpią zmiany na wszystkich poziomach: od sprzedaży po ceny i lokalizacje.
Eksperci prognozują, że klienci będą preferowali te miasta, które są oddalone od miejsca klęski żywiołowej, np. Lumpini, Silom czy Sathorn.
Przewiduje się również wzrost cen w sektorze budowlanym w związku z dużym zapotrzebowaniem na siłę roboczą oraz materiały budowlane.
Tajlandia jest drugim na świecie producentem twardych dysków. Powódź może zniechęcić inwestorów do lokowania fabryk w tej części globu. Odnowa rynku leży w rękach rządu. Od niego zależy czy i kiedy sytuacja na rynku nieruchomości się poprawi, a także, czy stan gospodarki nie odstraszy inwestorów.
Źródło: www.propertywire.com