Osiemnaście miast z handlowym potencjałem
Najbardziej interesujące dla deweloperów centrów handlowych miasta w Polsce to Giżycko, Augustów, Kutno, Zgierz, Łuków, Wieluń, Cieszyn, Nowy Targ i Sanok. Agencja Colliers International wyselekcjonowała je, bo konkurencja jest w nich niska (nie ma i nie są planowane żadne obiekty handlowe), zasięg oddziaływania spory, a dochody mieszkańców – relatywnie wysokie. W drugiej kolejności są Świnoujście, Kołobrzeg i Nysa. W czym są gorsze od poprzedniej listy? Już zostały dostrzeżone przez deweloperów, który planują tu otwieranie pierwszych centrów i parków handlowych. Potencjał mają także Puławy i Racibórz, mimo że w tym pierwszym już działają dwa takie obiekty, a w drugim jeden. Zdaniem analityków Colliersa, w tych dwóch miastach jest jeszcze miejsce na kolejne obiekty. Do atrakcyjnych miejsc dla lokowania nowych centrów handlowych analitycy Colliersa uznali także podwarszawskie Sochaczew, Pruszków, Otwock i Grodzisk Mazowiecki. Do tej pory ich potencjał wysysała Warszawa. Colliers doszedł jednak do wniosku, że nadszedł czas, by miały własne centra handlowe. Portfele ich mieszkańców są zasilane przez pracę w stolicy, a siła nabywcza w tych miastach przewyższa o 20 proc. średnią krajową.
Źródło:
https://www.pb.pl/