Czy Ameryka to rzeczywiście raj dla pośrednika?

Czy Ameryka to rzeczywiście raj dla pośrednika?
Możliwość komentowania Czy Ameryka to rzeczywiście raj dla pośrednika? została wyłączona, 27/06/2016, przez␣, w␣Ameryka, Headline, świat

Artykuł Magdaleny Wysok podesłałam mojej cioci, która od kilkunastu lat jest pośrednikiem w dużej firmie w Waszyngtonie, żeby zapytać, czy aby na pewno tak to się robi w całej Ameryce? I oto co usłyszałam: – Pośrednik jest w Ameryce drugim po adwokacie najbardziej nielubianym zawodem, ze względu na duże pieniądze, które – jak się wydaje klientom – agenci biorą za nic, czyli myślenie podobne jak u nas.

Faktycznie, powszechna jest praktyka domów otwartych (Open House), super działa MLS, prowizja w granicach 5–6 proc. Z tego trzeba zapłacić fachowcom za przygotowanie nieruchomości do sprzedaży, dać ok. 3 proc. agencji, która przyprowadzi klienta, no i oczywiście zapłacić prawnikowi, bo jak powszechnie wiadomo, Ameryka to kraj gdzie wszyscy się ze wszystkimi sądzą.

Wyłączności są powszechne, ale czas trwania umowy to 3–6 miesięcy i kiedy w MLS przy ofercie pojawia się informacja „expired” (co oznacza, że umowa straciła ważność), to każdy agent rwie się do klienta, oferując mu jeszcze lepszą obsługę i szybszą sprzedaż.

W Ameryce pośrednicy mawiają: I want to be their first love, their second wife, their third Realtor – chcę być ich pierwszą miłością, drugą żoną i trzecim pośrednikiem – bo dopiero za trzecim razem klient zaczyna faktycznie słuchać agenta. Prawda jest taka, że każdy klient jest podekscytowany na współpracę z nowym pośrednikiem, który może mu w końcu sprzedać jego nieruchomość i wtedy jest znacznie bardziej skłonny zrobić to, co mu sugeruje. I nagle okazuje się, że agent jest jak bohater, bo sprzedał dom w tydzień – ponieważ sprzedający w końcu usłyszał, co on do niego mówi – żadne czary, po prostu psychologia.

Ameryka ma faktycznie dłuższe tradycje w zakresie pośrednictwa, jednak rynek jest tam jeszcze bardziej wymagający i brutalny niż w Polsce. I kiedy tak słuchałam o nim dalej, doszłam do wniosku, że chyba wolę jednak spokojnie pracować u siebie z wyłącznością za te „marne” 3 proc.

Omnie Magda Uszycka

Jeżeli czytasz ten tekst, to pewnie interesuje Cię tematyka nieruchomości, albo jest wręcz odwrotnie i szukasz specjalisty w tym zakresie. W jednym i drugim przypadku dobrze trafiłeś. Działam na terenie Śląska, Krakowa i okolic. Z branżą nieruchomości jestem związana od 8 lat, a od 2010 r prowadzę własne biuro QRS Nieruchomości. Wcześniej pracowałam w międzynarodowych korporacjach, co nauczyło mnie dobrej organizacji pracy i obsługi klienta na najwyższym poziomie. Lubię moją pracę, a najbardziej kontakt z drugim człowiekiem, bo to za każdym razem początek nowej przygody, możliwość wymiany wiedzy, doświadczeń i inspiracji. Z wykształcenia jestem politologiem, a swoje kwalifikacje w zakresie nieruchomości zdobyłam na studiach podyplomowych w Krakowie na AGH, po ukończeniu których w 2009 roku Minister Infrastruktury nadal mi licencję zawodową nr 13063. W pracy stawiam na profesjonalizm i wiedzę, interesują mnie nowoczesne metody marketingu nieruchomości, home staging, fotografia wnętrz, a w wolnych chwilach lubię żeglować po dalekich morzach i ocenach.