Centrum miasta za połowę ceny – czy to na pewno się opłaca?

Centrum miasta za połowę ceny – czy to na pewno się opłaca?
3 komentarze, 04/11/2011, przez␣, w␣ceny, mieszkania

Centrum miasta, jako jego najbardziej reprezentatywny rejon stanowi naturalne miejsce dla budynków apartamentowych. W związku z tym stawki za mkw. powierzchni osiągają na takich terenach wysokie poziomy, które u statystycznego Kowalskiego mogą nieraz wywołać zawroty głowy. Ostatnio jednak w takich obszarach największych miast pojawiają się inwestycje deweloperskie, w których można znaleźć lokale mieszkalne w cenach zbliżonych do średniej dla całego miasta.

Taka sytuacja jest niewątpliwie związana z zawirowaniami gospodarczymi, jakie miały miejsce na przestrzeni kilku ostatnich lat. Niepewna sytuacja wpłynęła na preferencje osób poszukujących mieszkań, którzy obecnie kierują się w pierwszej kolejności poziomem ceny.

Przykładem opisanej tendencji może być warszawskie Śródmieście, gdzie średnia cena lokalu mieszkalnego w okresie od lipca do września spadła do poziomu 17,5 tys. zł/mkw. z 18,7 tys. zł/mkw. w II kwartale 2011 r. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostaje ona ponad dwa razy wyższa od przeciętnej stawki dla całego miasta – 8,5 tys. zł/mkw. W ostatnim kwartale w granicach tej dzielnicy do sprzedaży trafiła inwestycja, w której właścicielem nowego mieszkania można zostać płacąc już 8,6 tys. zł/mkw. Z kolei na krakowskim Starym Mieście, gdzie średnia cena wynosi niecałe 15 tys. zł, obecnie na rynku można znaleźć pojedyncze lokale w cenie również 8,6 tys. zł, a nawet 7,6 tys. zł za mkw. powierzchni.

Na pierwszy rzut oka opisana oferta może więc wydawać się bardzo atrakcyjna. Należy jednak pamiętać, że takie projekty zazwyczaj oferują niższy standard od większości inwestycji zlokalizowanych w tych rejonach, które zwykle składają się z apartamentów. Poza tym trzeba podkreślić, że świetna z pozoru lokalizacja wcale nie musi być aż tak atrakcyjna. Warto dodać, że na ceny mieszkań bezpośredni wpływ mają koszty, jakie musi ponieść deweloper, których sporą część stanowi wartość działki. W związku z tym tania inwestycja usytuowana na skraju głównej, najbardziej prestiżowej i najdroższej dzielnicy może w rzeczywistości oznaczać „tańsze”, a więc nieraz gorsze położenie. Może się to wiązać z większą odległością od głównych deptaków, czy galerii handlowych nawet w porównaniu z innymi rejonami miasta. Ponadto warto również zwrócić uwagę choćby na dostępność terenów zielonych, która w centrum jest często ograniczona. Trzeba też zaznaczyć, że mieszkanie w środku miasta nie jest najlepszym rozwiązaniem dla osób, które cenią sobie ciszę i spokój. Problem w tym wypadku może stanowić zwarta zabudowa i duży ruch.

Podsumowując należy podkreślić, że samo położenie inwestycji w granicach centralnej dzielnicy nie oznacza jeszcze dobrej lokalizacji. Przed złożeniem podpisu na umowie kupna warto więc zastanowić się, czy mieszkanie za podobną cenę w sąsiedniej, mniej prestiżowej okolicy nie będzie jednak lepszym rozwiązaniem.

 

Emmerson S.A.

Tagi:␣
front

Omnie Emmerson

Emmerson S.A. jest jednym z liderów polskiego rynku nieruchomości, prowadząc działalność w zakresie pośrednictwa nieruchomościami, zarządzania, wyceny, rynku komercyjnego, doradztwa finansowego oraz analiz rynkowych.

3 komentarze

  1. karola
    9 listopada, 2011 12:42

    Nie wiem o jaką konkretnie firmę ci chodzi, ale ja przy podejmowaniu takich decyzji opieram się na raportach od verdict. Z innych też korzystałam ale ta firma ma o tyle nad nimi przewagę, że dostępne są w wersji na tel kom, a płatność jest sms.

  2. nina
    5 listopada, 2011 10:40

    Developera można zawsze sprawdzić. Nie pamiętam gdzie, ale wiem że moja siostra jakiś raport od kogoś kupowała przed podjęciem decyzji. Grosze to kosztowało a dało jej niezbędne informację. Jak się dowiem jak ta firma się nazywała to dam znać. No chyba że ktoś inny wie?

  3. domino
    4 listopada, 2011 14:52

    w ogóle nie gustuje w apartamentowcach, czy blokach. Poza tym tyle się słyszy o oszustach deweloperach, że chyba lepiej kupić własną działkę i się budować. Przynajmniej pewne, że nikt nas nie oszuka, a kasa nie przepadnie.