6 sposobów jak nie dać się okraść w wakacje

6 sposobów jak nie dać się okraść w wakacje
1 comment, 18/07/2012, przez␣, w␣mieszkaniowe, raporty

Podczas urlopu właściciele mieszkań są bardziej narażeni na kradzieże majątku pozostawionego w domu. Założenie antywłamaniowych okien, drzwi, rolet, alarmu i wynajęcie firmy ochroniarskiej sporo kosztuje, ale minimalizuje ryzyko utraty mienia. O montażu takich zabezpieczeń trzeba jednak pomyśleć przynajmniej kilka tygodni przed wyjazdem. Rozwiązaniem na ostatnią chwilę może być wykup ubezpieczenia.

W okresie wakacyjnym wiele osób obawia się o swój majątek pozostawiony bez opieki podczas urlopowego wyjazdu. W ciągu roku stwierdzono w Polsce 129 tys. przypadków kradzieży z włamaniem – wynika z danych Komendy Głównej Policji za 2011 rok. Szczegółowe dane w rozbiciu geograficznym pochodzą z roku 2010. Wynika z nich, że najbardziej narażeni na utratę mienia pozostawionego w domu są mieszkańcy województw dolnośląskiego, zachodniopomorskiego i śląskiego, gdzie takie zdarzenia dotknęły ponad 500 osób na 100 tys. mieszkańców. Najmniej zagrożeni są natomiast mieszkańcy województw świętokrzyskiego i podkarpackiego, gdzie tego typu zdarzenia dotykają mniej niż 200 osób na 100 tys. mieszkańców.

Więcej kradzieży w blokach niż w domach

Warto podkreślić, że nie wszystkie ujęte w statystykach włamania dotyczyły mieszkań i domów. W 2010 roku największa grupa – 22,4 tys. zdarzeń to włamania do samochodów. W przypadku nieruchomości, wbrew obiegowej opinii, złodzieje częściej za swój cel obierają budynki wielorodzinne niż jednorodzinne. W tych drugich KGP odnotowała 11,2 tys. włamań. Dla porównania w przypadku mieszkań było to 12,9 tys. włamań. Najczęściej obiektem zainteresowania złodziei padają jednak komórki lokatorskie, piwnice i strychy – zanotowano tam 13,8 tys. włamań. Jak się przed taką niemiłą niespodzianką ustrzec? Home Broker przygotował listę sześciu porad, które pomogą ustrzec majątek przed złodziejami.

1. Zawczasu „uzbrój” mieszkanie

Najprostszym rozwiązaniem jest oczywiście zainwestowanie w różne rozwiązania antywłamaniowe. Operację taką trzeba jednak zaplanować wcześniej. Trudno bowiem wyobrazić sobie, żeby ktoś rozpoczął poszukiwanie firmy montującej rolety antywłamaniowe na kilka dni przed urlopem i zdążył je zamontować przed wyjazdem. Ceny rolet antywłamaniowych wraz z montażem zaczynają się od około 400-500 zł w przeliczeniu na m kw. Zasadne może być też założenie drzwi antywłamaniowych. Paleta rozwiązań jest tu bardzo szeroka. Drzwi zewnętrzne mogą być oklejone tworzywem sztucznym lub egzotycznym drewnem. Na cenę wpływa też jakość zamków, wyciszenia i wypełnienia czy złożoność systemu ryglowania. Antywłamaniowe drzwi znanej firmy to rozwiązanie, na które wraz z montażem trzeba wydać przynajmniej około 2 – 3 tys. zł. W domach i mieszkaniach można też zainwestować we wzmocnione okna czy zamontować w posiadanych kraty. Szczególnie to drugie rozwiązanie jest popularne w mieszkaniach na parterach. Jest to rozwiązanie proste i nawet kilkukrotnie tańsze niż rolety antywłamaniowe, co rekompensuje niekoniecznie estetyczny wygląd. O montażu takich zabezpieczeń trzeba jednak pomyśleć z pewnym wyprzedzeniem, gdyż trzeba je wymierzyć i zamówić.

2. … lub wybierz chronione osiedle

W bardziej komfortowej sytuacji są osoby, które na bezpieczeństwo zwracały uwagę już przy wyborze nieruchomości. Spokojna okolica to jedno. Warto ponadto zwrócić uwagę na standard oferowany przez samo osiedle. Szczególnie na tych nowszych monitoring, ogrodzenie i ochrona to rozwiązania często spotykane. W przypadku budynków wielorodzinnych koszt z tym związany nie jest wygórowany, bo rozkłada się na wiele nieruchomości. Na sporym osiedlu miesięczny czynsz z tytułu ochrony może być wyższy o kilka – kilkanaście złotych. Choć nie gwarantuje to pełnego bezpieczeństwa, bez wątpienia obniża ryzyko kradzieży.

3. Poproś o pomoc sąsiada

Nawet jednak wtedy nie jest złym pomysłem poproszenie o pomoc członków rodziny, przyjaciół lub sąsiadów. Jest to chyba najbardziej tradycyjny sposób na przeciwdziałanie kradzieżom. Nawet regularne wyciąganie listów ze skrzynki, zabieranie ulotek reklamowych i zapalanie światła co jakiś czas spowoduje, że złodzieje nie będą mieli pewności, czy mieszkanie zostało pozostawione bez opieki.

4. Wynajmij firmę ochroniarską

Mieszkając w jednorodzinnym domu czy w mieszkaniu usytuowanym na niestrzeżonym osiedlu, można zadbać o ochronę we własnym zakresie. Zatrudnienie firmy ochroniarskiej powinno gwarantować bezpieczeństwo 24 godziny na dobę i szybkie interwencje w przypadku wszczęcia alarmu. Podpisanie umowy z firmą ochroniarską to jedno, ale to od jakości instalacji zamontowanej w nieruchomości zależy czy i kiedy patrol interwencyjny dowie się, że ktoś majstruje przy drzwiach czy oknach domu. Wysokiej jakości instalacja antywłamaniowa w stumetrowym domu jednorodzinnym to wydatek rzędu 4 – 5 tys. zł. W jej skład wchodzić będzie nie tylko zestaw czujek wykrywających ruch czy otwarcie okien i drzwi, ale też czujniki, które zaalarmują ochronę gdy ktoś będzie próbował stłuc okna. – Sygnał o ewentualnym włamaniu dociera do stacji monitorowania alarmów, która podejmuje natychmiastową interwencję i na miejsce zdarzenia wysyłany jest patrol. Często już sama informacja o tym, ze obiekt jest chroniony odstrasza potencjalnych złodziei – mówi Łukasz Kuczyński, prezes Impel Monitoring.

5. Ubezpiecz się

Ochronę majątku mogą zapewnić nie tylko funkcjonariusze, ale też agenci… ubezpieczeniowi. Nawet bowiem najlepsze zabezpieczenia nie dają 100-proc. pewności, że nic z domu nie zniknie pod nieobecność domowników. Gdy tak się stanie zapobiegliwi właściciele mogą otrzymać odszkodowanie z ubezpieczalni. Ile to kosztuje? Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Home Broker jest to rozwiązanie relatywnie tanie. Przeciętnie niewiele ponad 200 złotych zapłaciłaby rodzina, która chciałaby wyjechać na trzytygodniowe wakacje ze spokojną głową. Takie propozycje przedstawili pracownicy infolinii i agenci siedmiu firm ubezpieczeniowych przebadanych przez Home Brokera. Wyliczenia dotyczą trzyosobowej rodziny mieszkającej na warszawskim Mokotowie w 50-metrowym mieszkaniu wartym 350 tys. zł położonym na parterze pięciopiętrowego budynku. Najniższą składkę (38 zł) zaproponowało PZU, bo tylko ten ubezpieczyciel jest w stanie objąć ochroną majątek rodziny na trzy tygodnie. W pozostałych ubezpieczalniach minimalny okres ochrony to 6 lub 12 miesięcy. Najdroższą ofertę (283 zł) przedstawił Liberty Direct. Ochrona od kradzieży łączona jest w tej firmie w pakiet. Oprócz ochrony przed skutkami kradzieży rodzina, korzystając z tej oferty, otrzymałaby dwunastomiesięczną ochronę wyposażenia (ruchomości i elementów stałych) na kwotę 40 tys. zł oraz ubezpieczenie OC na kwotę 20 tys. zł.

Przy wyborze ubezpieczyciela trzeba jednak zwracać uwagę nie tylko na koszty. Należy też dokładnie przeczytać umowę i ogólne warunki ubezpieczenia. Tego typu produkty nie są bowiem tak wystandaryzowane jak ubezpieczenia OC samochodów. Dopiero ze wspomnianych dokumentów właściciel mieszkania dowie się, w jakich sytuacjach ubezpieczyciel wypłaci, a w jakich nie wypłaci odszkodowania w przypadku włamania do lokalu.

6. Wyłączone zabezpieczenie nie musi wyłączać ochrony

Na koniec pozostaje rada trywialna, ale jak pokazuje praktyka wcale nie nieuzasadniona. – Przed wyjazdem trzeba upewnić się, że wszystkie okna, drzwi i rolety zostały dokładnie zamknięte – przestrzega Łukasz Kuczyński, prezes zarządu Impel Monitoring Sp. z o.o. . Tego typu niedopatrzenia kuszą złodziei będąc często bezpośrednią przyczyną kradzieży. Wbrew pozorom brak zamknięcia rolet antywłamaniowych czy załączenia alarmu przed wyjazdem nie zawsze stanie na drodze do otrzymania odszkodowania od ubezpieczyciela. Zgodnie z informacją uzyskaną z jednej z firm ubezpieczeniowych, spowodowałoby to tylko obniżenie wysokości odszkodowania współmiernie do obniżki składki, jaką ubezpieczający otrzymał zgłaszając agentowi konkretne zabezpieczenia. I tak na przykład posiadając drzwi antywłamaniowe z atestem można liczyć na 20% niższą składkę ubezpieczeniową, za alarm obniżka wynosi 5%, a za kompletny monitoring z ochroną i rozwiązaniami antywłamaniowymi maksymalnie 30%. Gdyby więc ktoś zapomniał włączyć zabezpieczenia nieruchomości przed wyjazdem otrzymałby maksymalnie o 30% niższe odszkodowanie. Ale uwaga! Oferty poszczególnych ubezpieczycieli mogą się różnić od tej powyżej przedstawionej.

Bartosz Turek, Magdalena Piórkowska
Home Broker

Photo by Bart Everson (CC-BY)

Tagi:␣
adautorfront

Omnie Bartosz Turek

Kierownik działu analiz Lion’s Bank. Ukończył studia podyplomowe z zakresu wyceny nieruchomości na Politechnice Warszawskiej. Analityk rynku nieruchomości w Lion's House Sp. z o.o. i w Idea Bank SA oddział Lion’s Bank w Warszawie. Specjalizuje się w tematyce prawnej i administracyjnej dotyczącej rynku mieszkaniowego, posiada bogatą wiedzę na temat czynników determinujących wartość nieruchomości.

Jeden komentarz

  1. Ive
    30 lipca, 2012 3:44

    Wojciech Klosowski pisze:Dziękuję za rzeczowy głos. Właśnie tikaej dyskusji bardzo brakuje w naszej przestrzeni publicznej. Odpowiem od końca , ale zacznę od tego, że strg ma w znacznym stopniu rację.1. Rzeczywiście modernizacja może brzmieć myląco. Podniesienie sprawności blokf3w węglowych z 30 do 45 czy nawet 55 procent, to nie sprawa drobnych zmian, ale sprawa zdemontowania części cieplnej starego bloku u wybudowania całkiem nowej instalacji na parametry nadkrytyczne czy ultranadkrytyczne. To drogie konstrukcje, korzystające z kosmicznych materiałf3w wytworf3w najnowszej inżynierii materiałowej, bo pracują w bez porf3wnania wyższych temperaturach i ciśnieniach i tradycyjne materiały by po prostu nie wytrzymały. Ale jednak przebudowy wymaga tylko część cieplna (kocioł) i częściowo mechaniczna (turbina). Natomiast cała część elektryczna (generator, przyłącze) zostaje bez zmian. To samo z częścią sterowniczą, paliwową, czy infrastrukturą towarzyszącą zmiany są niewielkie, właśnie modernizacyjne . Więc nie jest tak, że trzeba zburzyć elektrownię i zbudować nową ; trzeba zbudować nowy kocioł i turbinę. To dużo więcej, niż zwykła modernizacja, ale dużo mniej, niż nowa elektrownia.Uzyskanie dodatkowej megawatogodziny energii na drodze tikaej przebudowy elektrowni węglowych jest ZNACZNIE TAŃSZE i jednocześnie ZNACZNIE SZYBSZE, niż taka sama megawatogodzina z atomu. Kto twierdzi inaczej zapraszam do policzenia tego.2. Uwagę o 40-procentowej sprawności niektf3rych blokf3w węglowych przyjmuję z rezerwą: nie znam takich przykładf3w i wydaje mi się to mało prawdopodobne ze względf3w czysto fizycznych: trudno uzyskać wyższą sprawność bez podnoszenia ciśnień i temperatur. A to właśnie droga w kierunku parametrf3w nadkrytycznych. Czekam na konkretne przykłady blokf3w o 40-procentowej sprawności3. Wreszcie sprawa zmniejszenia emisji CO2. Przypominam, że mf3wimy o emisji CO2 z całego systemu, a nie z jednego jego fragmentu (bo wf3wczas elektrownia jądrowa na etapie eksploatacji rzeczywiście jest praktycznie zero-emisyjna. Ale w systemie sprawa wygląda tak, że mamy nie tylko przepływy energii i emisje CO2, ale i przepływy pieniężne. Obecnie system spala tyle-a-tyle węgla, emituje z niego tyle-a-tyle CO2, wytwarzając tyle-a-tyle energii elektrycznej. Pytanie, jak zmieni się ten bilans, gdy dobudujemy blok atomowy? Nie wzrośnie emisja (ale też nie spadnie), za to dodatkowa energia (1600 MW mocy razy roczny czas pracy bloku). A teraz UWAGA wariant alternatywny: te same pieniądze przeznaczamy na przebudowę blokf3w węglowych na parametry nadkrytyczne. Według moich pobieżnych obliczeń za te same pieniądze co jeden blok atomowy można mieć 6 tys MW w blokach węglowych na parametry nadkrytyczne. Jak łatwo policzyć, mamy wf3wczas możliwość uzyskać ten sam efekt energetyczny (1600 MW nowej mocy elektrycznej) przy jednoczesnym ograniczeniu spalania węgla (o mniej-więcej jedną czwartą w tym fragmencie systemu). Przy okazji: czas tikaej przebudowy zamknąłby się pewnie w 4-5 latach, a blok atomowy to kwestia lat piętnastu, jak dobrze pf3jdzie. Reasumując: wszystko wygląda inaczej, kiedy zaczynamy liczyć możliwe alternatywne programy inwestycyjne za te same pieniądze.Serdecznie zapraszam do dalszej dyskusji. Może skuszą się też inni dyskutanci? Przyjemniej est rozmawiać w szerszym gronie. :))